Łączna liczba wyświetleń

sobota, 22 września 2012

Rozdział 7. Alyson

... Obudziłam się wczesnym rankiem, byłam cała mokra, a raczej spocona. Serce waliło mi jak oszalałe, to ten koszmar. Z drugiej strony cieszyłam się że się obudziłam bo końca tego snu nie chciałam znać. Za dużo filmów oglądam. Wstałam zapaliłam światło w pokoju, bo na dworze było jeszcze ciemno. Poszłam do łazienki umyć twarz. Zrobiło mi się dużo lepiej i wróciłam do łóżka. Spojrzałam na ekran telefonu. Była 4.30, pomyślałam że może uda mi się jeszcze zasnąć i opadłam na poduszkę. Długo się wierciłam ale w końcu udało mi się zasnąć. Później obudził mnie już tylko budzik, wstałam i zaczęłam przeszukiwać szafę z myślą o tym gdzie znów wrzuciłam ten głupi mundurek szkolny. Mamy tak zjebanego dyrektora że nam każe chodzić w jakiś szmatach. Gdy w końcu znalazłam ubrałam się i poszłam się umyć. Pomalowana zbiegłam na dół ale nikogo już nie było więc chwyciłam drugie śniadanie zrobione przez moją rodzicielkę, wrzuciłam je do torby i wyszłam. Po drodze na autobus wstąpiłam po Julie na którą czekałam z 10 minut, bo nie umiała się zdecydować, które buty ma ubrać. Dostałam także dziwnego SMSa od nieznanego nadawcy: "Miłego dnia życzę ślicznotko ; x
Uśmiechnęłam się do ekranu i schowałam telefon do kieszeni.
- Co sie tak szczerzysz? - Zapytała Julie zamykając drzwi.
- A bo dostałam bardzo miłego smsa, szkoda tylko że nie wiem od kogo. - Spojrzałam na nią badawczym wzrokiem i wiedziałam już o co chodzi.
- Ty wieeesz! - Krzyknęłam. - Komu podałaś mój numer ?!
- Nie mogę ci powiedzieć, obiecałam. - Uśmiechnęła się.
- Gadaj !!! - Wydarłam się.
- Nieeee !
- Gadaj powiedziałam !!
- No dobra... może przypadkowo wysłał mi się do Nialla. - Wyszczerzyła się.
- Cooo ?! Wysłałaś Niallowi Horanowi mój numer telefonu ?!
- No tak jakoś wyszło.
- Boże dziewczyno ja cię kocham !
- Hyhy, Ja ciebie też.
- Ale który z nich mógłby mi wysłać takiego smsa? - Podałam przyjaciółce telefon i treść smsa.
- Tak też przypadkowo Horan mi napisał że twój numer chce Harry.
- Pier....dzielisz ?!
- Nie no serio . - Wystawiła jęzor a ja skakałam z radości. Przez resztę drogi ciągle gadałam o Harrym, a Julie tylko przewracała oczami.
  W szkole jak zawsze było nudno i nic się nie działo. Po szkole spotkałyśmy się z Dianą i Pauline w kawiarni, a później Julie poszła na trening, a my spacerowałyśmy po parku i śmiałyśmy się. Usłyszałam że w kieszeni wibruje mi telefon. To była mama, pytała gdzie jestem i takie tam. Po rozmowie z nią stwierdziłam że robi się chłodno i idę już do domu. Pożegnałam się z dziewczynami i poszłam.

1 komentarz:

  1. Suuper rozdział. :) Mało coś napisałaś ale wązne że wgl napisałaś. Czekam na nn. ;3

    OdpowiedzUsuń